poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział: 4




Damon:
 Podjechaliśmy już na lotnisko, Elena nadal była na mnie zła, ale gdy tylko zobaczy nasz apartament i atrakcje, które dla niej przygotowałem będzie wniebowzięta. Wypakowałem walizki z auta i oddałem je do kontroli bagażowej. Podpisałem jakieś papierki i byliśmy gotowi by wsiąść do samolotu.
- Zobaczysz będzie super - wyszeptałem Elenie do ucha gdy przechodziliśmy przez bramkę.
- Ta jasne, chyba dla Ciebie - burknęła i zrobiła niezadowoloną minę. Przewróciłem oczami i zająłem swoje wyznaczone miejsce. Nagle rozległ się głos pilota. ,,Dziękujemy, że wybraliście nasze linie lotnicze, proszę zapiąć pasy zaraz ruszamy. Życzymy miłego lotu!''
Elena westchnęła i zaczęła bawić się telefonem.
- Skarbie proszę cię nie gniewaj się - rzuciłem i pogładziłem ją po policzku.
- Jak mam się nie gniewać ?! No powiedź jak ?! - warknęła i podniosła brwi do góry.
- Ja cię tak bardzo kocham nie złość się - mruknąłem i pocałowałem ją w czubek nosa. Mogę się założyć, że leciutko się uśmiechnęła.
- Idę spać - rzuciła odchodne i odwróciła się w stronę okna, zamykając oczy. Przewróciłem oczami i pokręciłem głową z niedowierzania. Ona chyba jest mistrzynią w puszczaniu focha. Po zaledwie 5 godzinach ponownie usłyszeliśmy głos pilota ,,Proszę zapiąć pasy, lądujemy na lotnisku Larnaka w Cyprze odczuwalna temperatura to 34 stopnie życzymy miłego pobytu i zachęcamy do skorzystania ponownie z naszych linii lotniczych''.
- Eleno obudź się. Lądujemy - powiedziałem lekko nią potrząsając i zapiąłem jej pasy. Dziewczyna przetarła swoje zaspane oczy i głośno westchnęła. Gdy już wyszliśmy z samolotu wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy do hotelu.

Elena:

Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się że jesteśmy przed wielkim i bardzo luksusowym hotelem "jeśli Damon myśli że mi tym zaimponuje to się grubo myli" - pomyślałam
po czym poszliśmy się zameldować
kiedy dostaliśmy klucze od apartamentu zapytałam o najbliższy sklep z ubraniami mimo iż Damon ponoć mnie spakował to i tak wolałam kupić sobie coś w czym będzie mi wygodnie i w czym będę mogła się pokazać
- A zapomniałabym, przepraszam jeszcze pana gdzie macie tu najbliższy sklep z ubraniami
- Przecież cie spakowałem - wtrącił Damon
- Tak ale ja już się domyślam jak mnie spakowałeś aż boje się zajrzeć do torby - słysząc to recepcjonista zachichotał po czym odpowiedział na moje pytanie
- Na drugim pietrze w naszym hotelu jest butik proszę tam zajrzeć mamy naprawdę duży wybór
- Dobrze dziękuje – powiedziałam Damon tylko westchnął i poszliśmy do pokoju. Gdy Damon otworzył drzwi przeżyłam szok to nie był jakiś zwykły hotelowy pokój tylko prawie królewski apartament ale to nie zmienia postaci rzeczy nadal jestem na niego zła.
- Idę do butiku - mruknęłam gdy położyłam swoją walizkę obok łóżka i złapałam za torebkę. Damon przewrócił oczami, a ja wyszłam z pokoju.
Gdy tylko weszłam do butiku od razu zauważyłam dla siebie kilka fajnych rzeczy po zakupach już miałam wychodzić ze sklepu gdy nagle na manekinie przy wejściu zauważyłam bardzo seksowna czarną i obcisłą sukienkę która natychmiast poddała mi pomysł na diabelską zemstę.
Natychmiast wróciłam do środka i zapytałam o mój rozmiar okazało się ze maja pełną rozmiarówkę wiec na pewno znajdzie się coś dla mnie
- Mogła by mi pani pomóc potrzebuje tak seksownej sukienki jak ta na manekinie koniecznie w ciemnym kolorze macie może coś w rozmiarze „L”
- Ależ oczywiście zaraz pani przyniosę kilka propozycji
- Niech zgadnę rocznica - zapytała zaciekawiona ekspedientka gdy tylko wróciła z sukienkami.
- Tak – skłamałam
- W takim razie proponuje jeszcze coś na noc - powiedziała i uśmiechając się wyciągnęła bardzo seksowna bieliznę i krotką koszulkę nocna - mężowi na pewno się spodoba
- Tak ma pani racje biorę tą sukienkę i bieliznę ale sukienkę chciałabym założyć teraz
- Dobrze już podaje powiedziała odcinając metki po założeniu sukienki dobrałam jeszcze czarne szpilki i zabrawszy resztę zakupów wracałam do pokoju który był zaraz na 4 pietrze wracając nie raz słyszałam za sobą szepty facetów typu "Ale laska"
-Eleno co ty masz na sobie ?-zapytał zdumiony Damon gdy weszłam do pokoju.



SUKIENKA ELENY

-Nie podoba Ci się ? Innym się podobało - mruknęłam i poszłam do łazienki uczesać włosy. Na mojej twarzy pojawił się triumfalny uśmiech jeszcze nie raz pożałuje, że mnie tu zabrał w brew własnej woli.
-Nie możesz tak paradować po hotelu - powiedział hardo i zrobił groźną minę.
-Jesteś zazdrosny ?-spytałam i usiadłam na łóżku.
- Nie podoba Ci się ? Innym się podobało - mruknęłam i poszłam do łazienki uczesać włosy. Na mojej twarzy pojawił się triumfalny uśmiech jeszcze nie raz pożałuje, że mnie tu zabrał w brew własnej woli.
-Nie możesz tak paradować po hotelu i zaraz zaraz jak to innym -powiedział hardo i zrobił groźną minę.
-Jesteś zazdrosny ?-spytałam i usiadłam na łóżku.
-nie - odpowiedział oburzony
- To dobrze bo po drodze miałam 2 propozycje małżeństwa a kandydaci byli dość gorący - powiedziałam chcąc mu dogryźć, a w duchu zbijałam się ze śmiechu ale nie mogąc już wytrzymać na widok jego miny gdy usłyszał moje słowa zaczęłam chichotać.
Damon pokręcił głowa i głośno westchnął.
- A ja to co nie jestem gorący?-zapytał zdumiony.
- Ty jesteś ciepły-rzuciłam z wyraźną satysfakcją w głosie.
- Co ?
- No dobra będę łaskawa w miarę gorący-wydukałam i przewróciłam oczami.
- Ja ci zaraz dam w miarę - powiedział rzucając się na mnie zaczął mnie całować serce zabiło mi szybciej lecz nie mogłam dać mu jeszcze tej satysfakcji odwróciłam się tak ze teraz ja byłam na gorze nasze usta dzieliły zaledwie ze 3 milimetry lecz zamiast wpić się w nie szepnęłam -Zapomnij
Gdy to usłyszał zrobił urażoną minę. Nie będzie miał ze mną lekko na drugi raz będzie wiedział, że zdanie Eleny Gilbert też się liczy. Zeszłam z niego i podeszłam do szafki z której wyciągnęłam paczuszkę orzeszków i zasiadłam przed telewizorem zakładając zmysłowo nogę na nogę.
-Ty chyba sobie żartujesz ?! - powiedział po chwili i uniósł bezradnie ręce.
Zaśmiałam się pod nosem i zaczęłam przełączać kanały gdy nagle poczułam jak Damon muska delikatnymi pocałunkami moje ramiona.
-nawet nie próbuj bo i tak dziś nic z tego, musiałbyś chyba mnie siłą wziąć. - powiedziałam
Damon tylko prychnął i poszedł do łazienki. Wtedy głód uderzył znienacka. Skrzywiłam się i dopadłam do walizek w poszukiwaniu z torebki z krwią. Czyżby Damon nic ze sobą nie zabrał ?! Cholera !
- Czego szukasz? - usłyszałam zaciekawiony ton głosu Damona.
- Jestem głodna - mruknęłam przeszukując walizkę. Damon wskazał palcem pod łóżko. Zrobiłam zdziwioną minę i tam zerknęłam. Moim oczom ukazała się mini lodówka, z której wyjęłam woreczek z krwią. Wreszcie głód został zażegnany. Ulga wypełniła moje ciało. Wyrzuciłam pusty woreczek i poszłam pod prysznic.

Caroline:

Leżałam wtulona w Stefana, a po mojej głowie krążyło tysiące myśli.
- Wiesz, że nie powinniśmy tego robić ?-rzuciłam robiąc kołeczka opuszkami palców na jego umięśnionym torsie.
- Czego ?-spytał unosząc brwi do góry.
- Wylądowaliśmy w łóżku-powiedziałam poirytowana i głośno westchnęłam.
- Nam też się coś od życia należy-rzucił pocieszającym tonem głosu.
- Ale co sobie pomyśli Elena gdy się o tym dowie ?-zapytałam wyraźnie zmartwiona tym faktem.
- Co jak co ale w to nie powinna się wtrącać. Sama nie jest lepsza-powiedział i przeczesał ręką włosy.
- Tak ale mimo wszystko jest moją przyjaciółką a ja co robię zaraz po jej rozstaniu z chłopakiem idę z nim do łóżka. to nie powinno się stać Stefanie. co ze mnie za przyjaciułka - powiedziałam chcąc wstać z łóżka
- Chcesz powiedzieć że żałujesz tego co się stało - zapytał Stefan zatrzymując mnie
- Oczywiście, że nie - powiedziałam i posłałam mu promienny uśmiech. A ty żałujesz?-zapytałam po chwili.
- Ani trochę nie żałuję - mruknął i narzucił na siebie koszulę.
Poszłam do kuchni i zrobiłam nam gorącej czekolady.

Elena:
Będąc pod prysznicem postanowiłam że swoją grę będę kontynuować do jutrzejszego poranka ponieważ wiedziałam że dłużej na pewno nie wytrzymam bez jego pocałunków a nauczkę musiał dostać na szczęście wieczór dobiegał końca może kiedy w końcu zasnę czas zleci szybciej. wychodząc z pod prysznica wytarłam się po czym założyłam jeden z kompletów bielizny którą dziś kupiłam była ona czarna z koronkowego materiału, i siateczki przy biuście była wiązana wstążką i świetnie podkreślała wszystkie moje atuty. 


BIELIZNA I KOSZULKA ELENY
 

Wyszłam do sypialni po czym jakby nigdy nic ruszyłam w stronę łóżka lecz na drodze staną mi Damon.

Damon:
Gdy tylko zobaczyłem Elenę wychodzącą z łazienki byłem w szoku miała na sobie bardzo seksowną krótką czarna koszulkę na wzór szlafroczka w zasadzie co ja gadam ona była prawie naga jakby nigdy nic skierowała się w stronę łóżka. Natychmiast zastąpiłem jej drogę.
- Wyglądasz bardzo smakowicie-zamruczałem jej do ucha.
- Och – jęknęła gdy tylko zacząłem całować jej szyje i dekolt próbując przy tym rozwiązać szlafroczek – nie tak prędko - stęknęła odpychając mnie od siebie – dziś śpisz na kanapie.
- Proszę Eleno daj spokój wiem że też tego pragniesz.
- Jedyne czego teraz pragnę to spać jestem wykończona.- rzuciła po czym wymijając mnie położyła się na łóżku i zasnęła nie nakrywając się kołdrą. Wiedziałem że robi to specjalnie by dać mi nauczkę dlatego musiałem obmyślić jakiś plan by się na niej odegrać ale ja swoją grę zacznę jutro ciekawe czy będzie tak samo cierpliwa.

3 komentarze:

  1. No nie, nie ma mnie kilka dni na necie, a tu tyle rozdziałów *.* Kochane autorki dziękuję za umilenie mi nimi czasu, bo są niesamowite <33 Kocham Delenę w waszym wykonaniu. Hah Elena to niezła spryciara, ale jak można tak dręczyć Damona? xD Biedaczek mój, chyba mu się spodobał ten strój na końcu ^^ Haha Elena się nieźle bawi, ale on na pewno jej za to jakoś odpłaci :D Sama się pewnie na niego rzuci, ja to wiem :3 Ich wyjazd jest świetny! Oby Elena długo się nie gniewała, dla mnie taka podróż to spełnienie marzeń :D Fajnie, że jest Steroline. Jako para mi odpowiadają i Stefan ma prawo mieć kogoś innego ^^ Mam nadzieję, że tego nie schrzani i nie będzie uganiał się za Eleną :) Czekam na nn!
    Weny wam życzę ;)
    Pozdrowionka :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, że wcześniej nie komentowałam, ale brak czasu itd.
    Piszecie świetne opowiadanie, wasza Delena jest zajefajna, uwielbiam ją.
    Elena tutaj jest super, dręczenie Damona mega. :)
    Mam nadzieję, że Elka w końcu przestanie się gniewać na Damonka.
    Nie jestem fanką Steroline, ale u was fajnie się ona zapowiada, zobaczę jak to będzie z nimi dalej.
    Pozdrawiam i życzę wam weny.
    _________
    Zapraszam serdecznie na nowy rozdział do siebie.

    nie-jestem-nia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie no !! Obłęd !! Dzięki wam kochane zapomniałam na chwilę o całym świecie i szczerze czułam się trochę jak Elena, ale to tylko moje marzenie ♥ Biedaczek z tego Damona :( Widać, że nowe stroje Eleny przypadły mu do gustu ... Ale znając Elenę to szczeli focha chwilę a potem jej przejdzie xD Mmm Damon planuje zemstę ? Bd mnie skręcać z ciekawości :D ^^ no i jest i kontynuacja Steroline :D ! teraz to już sama nie wiem czy wolę Klaroline czy naszego Stefcia xD Ale i tak i tak jest dobrze ^^ Ważne, że dostałam swoją ukochaną Delenkę <33 Tak samo jestem happy, że jest ona w dużych ilościach ! Awww *-* Chciałabym zobaczyć ten apartament ! Ale to jedno z wielu moich niekończących się i niemożliwych do spełnienia marzeń :( ^^ Rozwalił mnie ten małżonek !!! Wspaniale <3
    Pozdrawiam i życzę meega weny ♥ całuski :**

    OdpowiedzUsuń